Party Dip serowy z Prymatu - Raz, dwa, trzy... i ?

Postanowiłem, że spróbuje jak by smakowały krakersy z dipem z torebki. W sklepie natrafiłem od razu na Party Dip firmy Prymat. Jadłem już kiedyś dipa z torebki, ale za cholerę nie mogłem sobie przypomnieć jak to smakowało. Kupiłem dwa smaki; serowy - bo ser uwielbiam oraz barbecue. Barbecue odstawiłem sobie na później i postanowiłem przygotować dip serowy.


Cena:

1, 30 zł zapłaciłem za jedną torebkę. Na moje oko powinno to kosztować nie więcej jak 80 groszy.

Opakowanie:

Jak na mój gust to raczej zwyczajne. Szczerze mówiąc zestawienie kolorów jakoś nie bardzo mi się podoba. Gdyby nie znany wszystkim znaczek Prymatu, to bym pomyślał, że kupuje od jakiegoś małego producenta, którego nazwę pewnie pierwszy raz w życiu bym przeczytał na opakowaniu.

Skład:

Głównym składnikiem jest dekstroza - jest to cukier, bardzo dobrze znany kulturystą. Po cukrze drugim składnikiem jest maltodekstryna - czyli cukier. Następnie mamy kolejny cukier, tym razem zwykły, sól, skrobia modyfikowana, ser w proszku (AŻ 2%) , olej rzepakowy, kurkuma, pieprz biały, ekstrakt drożdżowy, serwatka zdemineralizowana w proszku.

Sposób przygotowania:

Żeby otrzymać dip o smaku serowym (nie serowy, bo 2% sera nie upoważnia do nazywania serowym) potrzebny nam będzie majonez (4-5 łyżek), 70 g jogurtu naturalnego. Wszystko mieszamy i odstawiamy na 5 minut.

Smak:

Pachnie to fatalnie i radziłbym tego nie wąchać. Chociaż może znajdzie się gdzieś osoba, której ten zapach się spodoba np. jakiś chemik ;). W każdym razie osobiście nie polecam. Po przygotowaniu i odstawieniu na 5 minut, czas na degustacje. Smak jest słodki,. Po słodyczy od razu czujemy coś jakby serowe, a na samym końcu słony smak. Posmak serowy jest najgorszy z możliwych. Aż mnie cofnęło. Wybaczcie, ale na tym kończę - więcej niż odrobiny nie spróbuje.

Ocena:

1/10

Jest to dla mnie jedna z tych rzeczy, która na samo wspomnienie wywołuje uczucie wstrętu na twarzy. Żałuje tylko, że zmarnowałem krakersa - zanurzając go... w tym czymś.


0 komentarze:

Prześlij komentarz