Ostatnio na moim blogu pisałem o cydrze z Biedronki, a dzisiaj czas na Cydr Lubelski. Jak się nie mylę cydr ten był gdzieś mocno reklamowany, bo nazwa i opakowanie na pierwszy rzut oka znajome. Jednak nie mogę sobie przypomnieć gdzie widziałem reklamę. Czy okaże się On lepszy od cydru app!?
Cena:
W pobliskim sklepie monopolowym zakupiłem go za cenę 4 zł. Jak dla mnie jest to cena wysoka - za tak małą pojemność i jak na trunek mający aspiracje do masowej konsumpcji. Jeżeli Polacy mają pić masowo cydr, to niestety cena będzie na pewno zaporą co dla niektórych.
Opakowanie:
Butelka zielona z bardzo ładną prostą i elegancką etykietą. Dużym plusem jest to, że kapsel jest typu "Twist off" - czyli przekręcamy i otwarte. Pojemność 330 ml.
Skład:
Piszę, że wyprodukowany jest ze świeżo wyciśniętego soku z jabłek. Nie użyto żadnych koncentratów, barwników, aromatów. Zawiera siarczyny. Cydr musujący.
Smak:

Ocena:
9/10
Smak tego cydru odkrywa się z każdym łykiem i z każdym łykiem smakuje coraz bardziej. Cydr Lubelski jest dużo łagodniejszy w smaku od cydru z biedronki. App jest bardziej charakterystyczny w smaku, ale jak dla mnie za ciężki. Lubelski jest lekki i orzeźwiający - dlatego też dla mnie z całą pewnością lepszy.
0 komentarze:
Prześlij komentarz